Skusiłam się na płyn do demakijażu w białej buteleczce. Dlaczego ? Skończył mi się mój płyn więc tak czy siak musiałam zainwestować w nowy, a drugi powód to cena, ponieważ w promocji kosztował on 5,99 zł.
Co z nim jest nie tak?
Po otworzeniu butelki sam zapach doprowadza do mieszanych uczuć. Jest on nieprzyjemny i alkoholowy co mi nie odpowiada. Ok, nakładamy płyn na wacik a następnie pocieramy buzię. I co? Moja twarz stała się czerwona, nagle zaczęły pojawiać się plany, po kilku dniach pryszcze gdzie w moim życiu słowo " pryszcz " wypowiadałam naprawdę sporadycznie.
Skóra piekła mnie kilka ładnych godzin.
To tylko moja opinia i przestrzeżenie przed tym produktem. Kto wie, może komuś się sprawdził. Ja się zraziłam.
Żeby nie było, że jadę na Avon - jutro będzie post o moich Avon'owych hitach :)
K.